Jak układać panele z V-fugą
Decyzja o odmianie aranżacji wnętrza to często impuls, lecz wybór materiału na podłogę wymaga namysłu. Ostatnie lata przyniosły renesans estetyki przypominającej naturalne drewno, a panele z V-fugą idealnie wpisują się w ten trend. Zastanawiasz się, jak układać panele podłogowe z V-fugą, by efekt był trwały i estetyczny? Kluczowa odpowiedź jest taka: montaż jest zaskakująco prosty, nawet dla domowych majsterkowiczów, dzięki nowoczesnym systemom zamków, wymaga jednak dokładnego przygotowania.

Czynnik | Odsetek zgłoszonych problemów (DIY montaż) | Wpływ na trwałość / estetykę |
---|---|---|
Brak aklimatyzacji (leżakowania) paneli | ~25% | Wybrzuszenia, rozszczelnienia na łączeniach |
Nierówne podłoże (>3 mm/2m) | ~35% | Trzeszcząca podłoga, uszkodzenia zamków, szybsze zużycie w miejscach nacisku |
Niewłaściwy lub brak folii paroizolacyjnej | ~15% (na podłożach cementowych) | Wilgoć pod panelami, pleśń, uszkodzenia paneli |
Brak lub zbyt mała dylatacja przy ścianie | ~20% | Podnoszenie się podłogi (efekt "namiotu"), uszkodzenia paneli przy ścianach |
Nieodpowiedni podkład | ~10% | Słaba izolacja akustyczna/termiczna, brak ochrony zamków, problemy z ogrzewaniem podłogowym |
Powyższe przykładowe dane, bazujące na typowych problemach zgłaszanych przy pracach wykończeniowych, wyraźnie pokazują, gdzie leżą główne pułapki. Samo zatrzaskiwanie desek jest intuicyjne i szybkie, ale fundament sukcesu tkwi w niewidocznych na pierwszy rzut oka etapach przygotowawczych. Inwestycja czasu i uwagi w odpowiednie przygotowanie podłoża oraz dobór akcesoriów procentuje brakiem problemów w przyszłości i znacząco wydłuża żywotność podłogi. W końcu nikt nie chce, żeby wymarzona podłoga po kilku miesiącach zaczęła "żyć własnym życiem".
Przykład podziału kosztów pokazuje, że same panele to znacząca, ale nie jedyna składowa wydatku. Nie oszczędzanie na podkładzie czy listwach ma realne przełożenie na komfort użytkowania i estetykę końcową. Zaplanowanie budżetu na wszystkie niezbędne elementy to podstawa. Równie ważne jest zrozumienie, że choć system click jest przyjazny, precyzja na każdym etapie jest naszym najlepszym przyjacielem w tym projekcie.
Przygotowanie paneli i podłoża przed montażem
Zanim pierwsza deska z V-fugą znajdzie się na swoim miejscu, czeka nas etap równie istotny, co sam montaż – przygotowanie. To fundament, od którego zależy finalny wygląd i trwałość podłogi. Często mówi się, że diabeł tkwi w szczegółach, a w przypadku układania paneli podłogowych, te szczegóły zaczynają się na długo przed rozłożeniem narzędzi.
Leżakowanie – niezbędny rytuał aklimatyzacji
Wyobraźmy sobie panele prosto z magazynu, które od razu rzucamy na podłogę w naszym ciepłym, może nieco wilgotnym mieszkaniu. To prosta droga do kłopotów. Materiał drewnopochodny, jakim są panele, jest higroskopijny, co oznacza, że pochłania i oddaje wilgoć z otoczenia, zmieniając swoją objętość.
Proces leżakowania, czyli aklimatyzacji paneli w pomieszczeniu montażu, jest absolutnie kluczowy. Minimum to zazwyczaj 48 godzin, choć producenci bywają bardziej restrykcyjni, zalecając nawet 72 godziny, zwłaszcza przy większych wahaniach temperatury czy wilgotności. Panele powinny być przechowywane w oryginalnych, zamkniętych paczkach, ułożone poziomo na płaskiej powierzchni, najlepiej na palecie lub przekładkach.
Upewnij się, że temperatura w pomieszczeniu podczas leżakowania wynosi 18-22°C, a wilgotność mieści się w przedziale 40-65%. Te parametry są standardowe dla komfortu użytkowania i powinny być utrzymane również po montażu. Odpowiednie warunki podczas aklimatyzacji pozwolą panelom "uspokoić się" i przyjąć docelowe wymiary przed położeniem, minimalizując ryzyko późniejszej "pracy" podłogi.
Perfekcyjne podłoże – od czystości do równości
Podłoże pod panele musi spełniać trzy podstawowe warunki: być czyste, suche i równe. Brzmi banalnie, prawda? Ale praktyka pokazuje, że tu często pojawiają się największe wyzwania.
Zacznijmy od czystości – powierzchnia musi być dokładnie odkurzona i zamieciona. Każde drobne ziarenko piasku czy kamyczek, pozostawiony pod panelem, może z czasem spowodować przetarcie podkładu i w efekcie doprowadzić do trzeszczenia podłogi lub nawet uszkodzenia zamka panelowego w tym punkcie. Użyj solidnego odkurzacza, najlepiej z turboszczotką, a potem zamieć, by zebrać wszelki kurz.
Kwestia suchości jest krytyczna, szczególnie w przypadku świeżych posadzek cementowych czy anhydrytowych. Standardowy czas schnięcia dla wylewki cementowej to około 1 tydzień na każdy centymetr grubości (do 4-5 cm), a dla anhydrytowej – nawet szybciej, ale zawsze przy odpowiedniej wentylacji. Najbezpieczniej jest użyć profesjonalnego miernika wilgotności (higrometru do posadzek), aby upewnić się, że wilgotność mieści się w normie (dla cementowych zazwyczaj <2%, dla anhydrytowych <0.5%, bez ogrzewania podłogowego).
Wilgoć pod panelami to prosty przepis na pleśń, zniekształcenia materiału i utratę gwarancji producenta. Jeśli podłoże jest mineralne (beton, jastrych, płytki), folia paroizolacyjna jest absolutnie niezbędna, nawet jeśli podkład ma zintegrowaną barierę. Grubość folii nie powinna być mniejsza niż 0.2 mm, a pasy powinny zachodzić na siebie na minimum 20 cm i być dokładnie sklejone specjalną taśmą paroszczelną. Ta bariera ochronna to nasz mur przed wilgocią, która może podchodzić z głębszych warstw budynku.
Największym wrogiem gładkiej i cichej podłogi jest nierówne podłoże. Dopuszczalna nierówność dla większości paneli podłogowych to maksymalnie 2-3 mm na długości 2 metrów. Można to sprawdzić, kładąc długą łatę lub poziomicę na posadzce i mierząc szczelinę szparomierzem. Widoczne "fale" lub "garby" większe niż ta tolerancja wymagają interwencji.
Na podłożach betonowych lub jastrychowych, większe wgłębienia czy ubytki można uzupełnić szybko wiążącą masą szpachlową do podłóg. Poważniejsze nierówności, przekraczające kilka milimetrów na dużej powierzchni, mogą wymagać wylania cienkiej warstwy masy samopoziomującej. To dodatkowy koszt i czas na wyschnięcie, ale zapewnia idealną bazę.
Jeśli podłoże to stara drewniana podłoga, należy sprawdzić stabilność desek, przykręcić luźne elementy i upewnić się, że podłoga nie trzeszczy nadmiernie. Jeśli deski są bardzo nierówne, pofalowane lub jest duża różnica poziomów, może być konieczne pokrycie ich płytami OSB lub sklejki, które stworzą jednolitą, płaską powierzchnię. Zawsze pamiętaj o zapewnieniu wentylacji pod deskami.
Kalkulacja materiału – aby nie zabrakło w kluczowym momencie
Ostatnim elementem przygotowania, ale równie ważnym, jest obliczenie ilości paneli. Nie wystarczy zmierzyć powierzchni podłogi i kupić dokładną liczbę metrów kwadratowych paneli. Konieczny jest zapas na docinki i odpady.
Zapas ten wynosi zazwyczaj od 5% dla prostokątnych pomieszczeń z niewielką ilością wcięć czy załamań, do nawet 10-15% dla pomieszczeń o skomplikowanym kształcie, z dużą liczbą futryn, rur czy wnęk. Jeśli planujesz układać panele pod kątem, np. 45 stopni, zapas ten może wzrosnąć do 15-20%.
Kupując panele, zawsze upewnij się, że pochodzą z jednej partii produkcyjnej. Informacja o partii jest na opakowaniu. Panele z różnych partii mogą minimalnie różnić się odcieniem koloru lub frezowaniem, co będzie widoczne po ułożeniu. Lepiej kupić nieco za dużo z jednej partii, niż dokupować później z ryzykiem różnic. Niewykorzystane, całe paczki często można zwrócić.
Wybór odpowiedniego podkładu pod panele V-fuga
Decyzja o rodzaju podkładu pod panele to nie dodatek, a integralna część systemu podłogowego. Jego wybór ma kluczowe znaczenie dla komfortu akustycznego, izolacji termicznej, a co najważniejsze, dla trwałości zamków paneli, zwłaszcza tych z delikatniejszą strukturą, jaką tworzy V-fuga. Powiedzieć "jakiś podkład" to jak powiedzieć "jakiś samochód" - wybór zależy od potrzeb i warunków.
Po co nam podkład pod panele? Wielofunkcyjna warstwa
Podkład spełnia kilka fundamentalnych funkcji, często jednocześnie. Pierwsza i najbardziej odczuwalna to izolacja akustyczna. Rozróżniamy tu dwa aspekty: redukcja dźwięków uderzeniowych (hałasu kroków słyszanego w pomieszczeniu poniżej) oraz dźwięków odbitych (tzw. efektu "stukania", słyszanego w pomieszczeniu z panelami).
Wysokiej jakości podkłady kompozytowe lub z pianki poliuretanowej (PU) z minerałami potrafią znacząco zredukować oba rodzaje hałasu. Producenci podkładów podają zazwyczaj parametry RWS (Reflected Walking Sound – dźwięk w pomieszczeniu) oraz IS (Impact Sound – dźwięk uderzeniowy dołem), wyrażone w procentach redukcji lub w decybelach. Podkład z dobrymi parametrami akustycznymi to nie luksus, a standard w nowoczesnym budownictwie, zapewniający spokój domownikom i sąsiadom.
Druga funkcja to wyrównywanie drobnych nierówności podłoża. Podkłady z polistyrenu ekstrudowanego (XPS) o grubości 3-6 mm są w stanie skompensować niewielkie "fale" w zakresie 1-4 mm. To oszczędza konieczność idealnego przygotowania posadzki masą samopoziomującą, choć pamiętajmy, że gruby podkład nie zastąpi naprawdę równego podłoża przy dużych nierównościach.
Trzecia rola, często niedoceniana, to ochrona zamków paneli. Sztywny, ale jednocześnie elastyczny podkład (zwłaszcza kompozytowy lub XPS o odpowiedniej gęstości - parametr CS, np. 200-400 kPa) amortyzuje naciski na łączenia paneli, zapobiegając ich przecieraniu czy łamaniu się w newralgicznych punktach, zwłaszcza na krawędziach V-fugi. To inwestycja w długowieczność podłogi.
Podkłady mogą również pełnić rolę termoizolacji, co jest pożądane w pomieszczeniach nieogrzewanych od dołu (np. parter nad piwnicą), ograniczając ucieczkę ciepła w dół. Jednak w przypadku ogrzewania podłogowego, paradoksalnie, szukamy podkładów o jak najniższym oporze cieplnym (parametr R), które efektywnie przewodzą ciepło do góry. Często są to specjalne podkłady, niekiedy perforowane lub zintegrowane z folią odbijającą ciepło.
Rodzaje podkładów i ich specyfika
Na rynku znajdziemy kilka podstawowych typów podkładów, różniących się właściwościami i ceną.
Pianka PE (polietylenowa): Najprostszy i najtańszy, dostępny w rolkach lub harmonijkach (te drugie łatwiejsze w montażu). Jest cienki (2-3 mm), ma podstawowe właściwości akustyczne i minimalnie wyrównuje podłoże. Nie polecany pod panele z systemami zamków wymagających stabilnego wsparcia, a V-fuga bywa na to wrażliwa.
Polistyren ekstrudowany (XPS): Płyty lub harmonijki o grubości 3-6 mm. Zdecydowanie lepsze parametry termoizolacyjne i zdolność do wyrównywania nierówności (do 4 mm). Dobra gęstość (CS) zapewnia lepszą ochronę zamków niż pianka PE. Cena średnia. Dobry wybór przy drobnych nierównościach.
Podkłady z pianki poliuretanowej (PU) lub kompozytowe: Najwyższa półka. Najlepsze parametry akustyczne, zarówno dźwięków uderzeniowych, jak i odbitych. Doskonała ochrona zamków paneli. Stosunkowo cienkie (ok. 2-3 mm) mimo wysokich właściwości. Często posiadają zintegrowaną folię paroizolacyjną. Najdroższe, ale uzasadnione w przypadku inwestycji w droższe panele i dbałości o komfort akustyczny.
Podkłady korkowe: Ekologiczne, naturalne. Dobra izolacja termiczna i akustyczna. Wymagają bardzo równego podłoża, ponieważ sam korek ma ograniczoną zdolność wyrównywania. Dostępne w arkuszach lub rolkach, o różnych grubościach. Cena zależy od grubości i jakości korka.
Podkład a ogrzewanie podłogowe
Jeśli pod spodem jest ogrzewanie podłogowe (wodne lub elektryczne), wybór podkładu staje się bardziej specyficzny. Kluczem jest niski opór cieplny (R). Producenci paneli i podkładów wyraźnie wskazują, które produkty nadają się do zastosowania z OPG, podając ich parametr R (im niższy, tym lepiej przewodzą ciepło). Zsumowany opór paneli i podkładu nie powinien przekraczać wartości zalecanych dla danego systemu ogrzewania (często jest to ok. 0.15 m²K/W).
Pamiętaj, że nawet jeśli podkład jest przeznaczony do OPG, na podłożu mineralnym wciąż musisz zastosować folię paroizolacyjną, aby chronić panele przed wilgocią resztkową z posadzki, która może wzrastać pod wpływem ciepła.
Gdzie szukać informacji? Producent wie najlepiej.
Złota zasada: zawsze sprawdzaj zalecenia producenta paneli. Na opakowaniu lub w karcie technicznej znajdziesz informacje o minimalnych wymaganiach dotyczących podkładu (typ, grubość, parametr CS, dopuszczalny opór cieplny przy OPG) oraz konieczności zastosowania folii paroizolacyjnej. Zaniedbanie tych zaleceń może skutkować utratą gwarancji.
Wybór podkładu to decyzja, która powinna być podjęta świadomie, w oparciu o rodzaj podłoża, obecność ogrzewania podłogowego, oczekiwania co do komfortu akustycznego i oczywiście budżet. Nie jest to miejsce na największe oszczędności, jeśli zależy nam na trwałości i komforcie użytkowania naszej podłogi z V-fugą.
Technika montażu paneli z V-fugą i ważne szczegóły
Mając doskonale przygotowane podłoże i odpowiedni podkład, dochodzimy do sedna operacji – samego układania paneli z V-fugą. Choć proces łączenia dzięki nowoczesnym systemom zamków jest bajecznie prosty, to diabeł, o którym mówiliśmy wcześniej, czeka w innych szczegółach, od których zależy, czy podłoga będzie wyglądać profesjonalnie i służyć przez lata.
Kierunek układania – aspekt funkcjonalny i wizualny
Od kierunku ułożenia pierwszego rzędu paneli zależy estetyka całej podłogi i wrażenie przestrzenne pomieszczenia. Klasyczna zasada mówi, by układać panele wzdłuż kierunku padania światła słonecznego z głównego okna. Dzięki temu łączenia paneli i V-fuga są mniej widoczne, a podłoga wygląda na bardziej jednolitą.
Alternatywnie, można układać panele prostopadle do kierunku głównego ruchu w pomieszczeniu – zapewnia to większą stabilność konstrukcji na łączeniach w miejscach intensywnego użytkowania. W długich i wąskich pomieszczeniach (np. korytarze) ułożenie paneli wzdłuż dłuższego boku sprawia, że pomieszczenie wydaje się optycznie dłuższe, choć poprzeczne padanie światła może podkreślać fugi.
Niektórzy decydują się na układanie paneli pod kątem (np. 45 stopni). To opcja bardzo efektowna wizualnie, dodająca pomieszczeniu dynamiki, ale generuje znacznie większe straty materiału na docinki (wspomniany zapas 15-20%). Wybór należy do Ciebie, ale warto go przemyśleć przed rozpoczęciem pracy.
Dylatacja – niezbywalna przestrzeń życiowa paneli
Panele, jako materiał drewnopochodny, naturalnie reagują na zmiany wilgotności i temperatury otoczenia – kurczą się i rozszerzają. Bez przestrzeni na tę "pracę" materiału, podłoga zacznie się podnosić, tworząc wybrzuszenia, lub wypierać panele w kierunku ścian, powodując uszkodzenia. To bezkonkurencyjnie ważny szczegół: zostawianie odrobiny miejsca przy ścianie.
Minimalna szerokość szczeliny dylatacyjnej (inaczej: przerwy dylatacyjnej) wokół wszystkich stałych elementów w pomieszczeniu (ścian, słupów, rur grzewczych, progów drzwiowych, wnęk) wynosi zazwyczaj 10-12 mm. Zalecenie "ok. 1-1,2 cm" jest tutaj precyzyjnym wyznacznikiem.
Do zachowania równej dylatacji służą kliny dystansowe, zwane potocznie "dystansami" lub "motylkami", które wkłada się między panel a ścianę. Pamiętaj, aby usunąć je po zakończeniu montażu całego pola podłogi, tuż przed montażem listew przypodłogowych.
Przerwy dylatacyjne są wymagane nie tylko przy ścianach, ale także na styku różnych pomieszczeń (w progach drzwiowych), zwłaszcza jeśli podłoga ma się ciągnąć przez dużą powierzchnię. Maksymalne pole podłogi z paneli bez konieczności stosowania dylatacji wewnątrz pola to zazwyczaj 8x8 metrów lub 10x10 metrów, ale zawsze sprawdź to w instrukcji producenta, gdyż różne systemy zamków i typy paneli mają różne ograniczenia.
Systemy zamków i technika łączenia
Nowoczesne panele podłogowe wykorzystują systemy bezklejowe, opierające się na precyzyjnych zamkach, które pozwalają panelom zazębiać się jeden o drugi. Istnieją głównie dwa typy zamków: kątowe (angle-angle) i zatrzaskowe (drop-down, fold-down).
System kątowy: Panel wkłada się pod kątem (zazwyczaj ok. 25-30 stopni) w zamek panelu już ułożonego w rzędzie, a następnie opuszcza do pozycji poziomej. Zamek wzdłuż dłuższej krawędzi "kliknie" na swoje miejsce. W niektórych systemach (tzw. "angle-tap") zamek wzdłuż krótszej krawędzi wymaga lekkiego dobicia specjalnym dobijakiem i młotkiem, by panel dosunął się do poprzedniego w rzędzie i zamek zaskoczył.
System zatrzaskowy (drop-down/fold-down): Te zamki pozwalają na opuszczenie panelu pionowo (drop-down) lub złożenie (fold-down) bez potrzeby podnoszenia paneli już ułożonych. Są zazwyczaj prostsze i szybsze w montażu, ale bywają bardziej wrażliwe na nierówności podłoża. Technika montażu jest prosta: dostawiasz panel i dociskasz w odpowiednim miejscu, aż usłyszysz kliknięcie.
Niezależnie od systemu, kluczowe jest prawidłowe wpięcie zamków. Nie rób nic na siłę. Jeśli panel nie wchodzi łatwo, coś jest nie tak – być może zamek jest uszkodzony, pod spodem znalazło się zabrudzenie, panel jest źle ustawiony, lub podłoże jest w tym miejscu nierówne. Sprawdź przyczynę i spróbuj ponownie. Uszkodzenie zamka panelu uniemożliwia jego prawidłowe połączenie i może prowadzić do problemów w przyszłości.
Jeśli używasz dobijaka do klepania krótszej krawędzi paneli, zawsze używaj go w połączeniu z młotkiem do gumy lub drewna. Uderzenia muszą być delikatne i rozłożone równomiernie na długości dobijaka, aby uniknąć uszkodzenia krawędzi lub zamka panelu.
Układanie pierwszego rzędu – fundament stabilności
Montaż zaczynamy od wpięcia kilku paneli pierwszego rzędu "na sucho", aby zorientować się, jak działa zamek i jakiego kąta nachylenia użyć. Następnie, kładziemy pierwszy panel w rogu pomieszczenia, zazwyczaj wzdłuż najdłuższej ściany. Strona z piórem (wystającą częścią zamka) powinna być skierowana w stronę pomieszczenia, a wpust (część z wcięciem) w stronę ściany. W zależności od systemu zamków i odległości od ściany, może być konieczne odcięcie pióra z paneli pierwszego rzędu od strony ściany, aby łatwiej było włożyć kliny dylatacyjne i by zamek od strony pomieszczenia miał miejsce do pracy.
Bezkompromisowe podejście do pierwszego rzędu jest kluczowe. Musi być idealnie prosty, bo od niego zależy, czy kolejne rzędy również będą układać się prosto. Po wpięciu kilku paneli i ustawieniu ich w odpowiedniej odległości od ściany za pomocą klinów, warto sprawdzić linię długą łatą lub sznurem murarskim – i skorygować, jeśli jest taka potrzeba. Lekkie nierówności ściany są normą i nie przejmuj się nimi, listwa przypodłogowa je ukryje, o ile dylatacja jest zachowana.
Kontynuacja pracy i wzory układania
Po ułożeniu pierwszego rzędu, odcinamy końcowy panel w rzędzie na wymiar, pamiętając o dylatacji przy ścianie. Zaczynając drugi rząd, stosujemy zasadę przesunięcia łączeń wzdłuż krótkiej krawędzi. Standardem jest tzw. układ "na cegiełkę" lub losowy, gdzie połączenia są przesunięte względem siebie o co najmniej 30 cm (lub o 1/3 długości panelu, jak zalecają niektórzy producenci). Unikaj układania "H" (łączenia idealnie naprzeciw siebie w co drugim rzędzie) lub "na drabinkę" (łączenia stopniowo przesuwające się o mały dystans) – te wzory wyglądają nienaturalnie i są mniej stabilne.
Odpad z końca jednego rzędu (o ile jest wystarczająco długi, np. minimum 30 cm) można wykorzystać do rozpoczęcia kolejnego rzędu – minimalizuje to straty materiału. Kontynuujemy układanie rząd po rzędzie, pamiętając o klinach dylatacyjnych przy wszystkich krawędziach i przesuwając łączenia.
Docinanie paneli i praca wokół przeszkód
Docinanie paneli jest nieodłączną częścią montażu. Do prostych cięć poprzecznych idealna jest piła ukosowa (pilarka kątowa) lub stół roboczy z piłą tarczową. Do cięć wzdłużnych (np. ostatni rząd) najlepiej użyć piły stołowej, a w przypadku jej braku – precyzyjnej piły ręcznej z prowadnicą lub piły tarczowej ręcznej. Ważne szczegóły to odpowiednie ostrze: do paneli laminowanych najlepiej brzeszczot z drobnym zębem (do wyrzynarki lub ręcznej) lub tarcza z zębem trapezowo-płaskim (do pilarek). Tnąc wyrzynarką, tnij od spodu panela (odwrotną stroną dekoru do góry), aby uniknąć wyszczerbienia warstwy dekoracyjnej na widocznej stronie. Tnąc pilarką tarczową, tnij od strony dekoru.
Obchodzenie rur grzewczych wymaga precyzji. Zaznacz środek rury na panelu, a następnie wywierć otwór o średnicy o około 2-3 cm większej niż średnica rury. Ta dodatkowa przestrzeń to nasza mini-dylatacja wokół rury – panel nie może ciasno opierać się o rurę. Jeśli rura jest w środku panelu, musisz przeciąć panel, aby móc go ułożyć wokół rury, a po włożeniu go na miejsce – wkleić wycięty kawałek. Szczeliny wokół rur maskuje się specjalnymi rozetami rurkowymi.
Montaż wokół futryn drzwiowych daje dwie opcje. Można wyciąć panel na kształt wokół futryny (zachowując dylatację), co bywa pracochłonne. Eleganckie rozwiązanie to podcięcie dolnej części ościeżnicy tak, aby panel wszedł pod nią swobodnie (tzw. undercut). Mierzy się to, przykładając panel wraz z kawałkiem podkładu do ościeżnicy i zaznaczając wysokość do podcięcia. Użyj specjalnej piły do podcinania ościeżnic lub precyzyjnej wyrzynarki. Panel wsuwany pod ościeżnicę nie wymaga dylatacji w tym punkcie.
Ostatnie kroki – listwy i detale
Po ułożeniu całego pola podłogi i usunięciu klinów dylatacyjnych, przychodzi czas na montaż listew przypodłogowych. Ich zadaniem jest zamaskowanie szczeliny dylatacyjnej między podłogą a ścianą. Listwy przytwierdza się wyłącznie do ściany, nigdy do podłogi. Zapewnia to swobodną pracę paneli pod listwą. Listwy mogą być montowane na kołki, klipsy montażowe lub klej montażowy – wybierz metodę pasującą do typu listwy i materiału ściany.
W progach drzwiowych lub w miejscach dylatacji w środku dużego pola podłogi stosuje się listwy progowe (przejściowe). Różnią się profilem w zależności od tego, czy łączą panele z panelami, panele z płytkami (różnica poziomów), czy mają zamaskować dylatację w progu. Te listwy zazwyczaj mocuje się do podłoża za pomocą kołków lub wkleja na klej.
Dbaj o czystość podczas pracy – regularnie odkurzaj pył i wióry, które mogą dostać się pod panele. Precyzja, cierpliwość i dokładność na każdym etapie, a w szczególności podczas przygotowania i zachowania dylatacji, to klucz do sukcesu. Twoja podłoga z paneli z V-fugą, układana samodzielnie, będzie nie tylko estetyczna, ale i trwała.