akademiamistrzowfarmacji.pl

Panele Podłogowe: Prostopadle do Okna czy Równolegle? Wybór Kierunku Układania

Redakcja 2025-04-29 15:21 | 12:77 min czytania | Odsłon: 2 | Udostępnij:

Zanurzenie się w świat podłóg, zwłaszcza wybór idealnych paneli podłogowych, bywa porywającą przygodą, która jednak szybko prowadzi do kluczowego pytania, przed którym staje wielu właścicieli nieruchomości: panele prostopadle do okna czy równolegle? Chociaż przez lata powtarzano jak mantrę zasadę mówiącą o układaniu podłogi zgodnie z kierunkiem padania światła, aby ukryć łączenia, rzeczywistość okazuje się znacznie bardziej złożona. Decyzja ta nie jest jedynie techniczna fanaberią, ale potężnym narzędziem, które może diametralnie odmienić wizualny odbiór całego pomieszczenia, wpływając na jego postrzegane proporcje, głębię i ogólną atmosferę.

Panele prostopadle do okna czy równolegle
Przyjrzyjmy się bliżej różnym perspektywom dotyczącym tej pozornie prostej kwestii, która dla jednych jest oczywistością, dla innych źródłem niemałego dylematu. Odkryjmy, jak eksperci patrzą na ten problem i czy zawsze standardowe rozwiązania są tymi najlepszymi. Czasem bowiem odejście od utartych ścieżek przynosi najbardziej spektakularne efekty, zwłaszcza gdy do gry wchodzą specyficzne warunki danego wnętrza. Decyzja o kierunku układania paneli zależy od wielu czynników, które współtworzą ostateczny wygląd podłogi i całego pomieszczenia. Analiza tych elementów pozwala dokonać świadomego wyboru. Zebrane dane od specjalistów z branży oraz testy wizualne w symulowanych środowiskach rzucają nowe światło na tradycyjne podejścia. Poniżej przedstawiamy zebrane wnioski, które ukazują zróżnicowanie perspektyw. Przygotowaliśmy uproszczone zestawienie obserwacji z różnych projektów i opinii. Ma ono na celu podkreślenie, jak różne cele mogą prowadzić do odmiennych, choć równie uzasadnionych, wyborów kierunku montażu.
Cel / Kontekst Sugerowany Kierunek Uzasadnienie (Efekt) Estymowany wpływ na percepcję / Wady
Maskowanie standardowych łączeń (bez fugi V) przy silnym świetle Prostopadle do głównego okna Minimalizacja cieni wzdłuż długich krawędzi paneli Wysoka skuteczność wizualna; Może optycznie "skrócić" bardzo długie pomieszczenia
Optyczne wydłużenie wąskiego pomieszczenia (np. korytarza) Równolegle do dłuższego boku (czyli wzdłuż pomieszczenia) Podkreślenie najdłuższego wymiaru pomieszczenia przez linie paneli Może skutecznie "dodać" 10-15% do wizualnej długości; Łączenia poprzeczne mogą być bardziej widoczne przy padającym z boku świetle
Optyczne poszerzenie wąskiego pomieszczenia Prostopadle do dłuższego boku (czyli wszerz pomieszczenia) "Rozciągnięcie" pomieszczenia w krótszym wymiarze Efektywne w pomieszczeniach typu korytarz (np. 2.5m szerokości x 8m długości); Wymaga więcej cięć, potencjalnie więcej odpadu (~5-10% więcej)
Wyeksponowanie struktury i fugi V paneli Prostopadle do głównego źródła światła Podkreślenie trójwymiarowości fug i struktury powierzchni Fugi rzucają subtelny cień, co wzmacnia efekt deski; Wymagane dokładniejsze dopasowanie wzoru/struktury
Pomieszczenie z wieloma oknami Zwykle prostopadle do okna z najsilniejszym lub najbardziej centralnym światłem Optymalizacja dla dominującego źródła światła Decyzja może być trudna; Cienie od innych okien mogą być widoczne w pewnych porach dnia; Kompromis często niezbędny
Ta zróżnicowana tabela jasno pokazuje, że jednoznaczna odpowiedź nie istnieje; wszystko zależy od priorytetów. Kluczowe jest zrozumienie, jaki efekt końcowy jest dla nas najważniejszy – czy zależy nam na ukryciu detali montażowych, optycznym korygowaniu proporcji wnętrza, czy może na wyeksponowaniu piękna samego materiału, jakim jest panel z fugą. To właśnie te subtelne niuanse decydują o tym, czy finalnie uzyskana podłoga będzie po prostu powierzchnią do chodzenia, czy stanie się prawdziwym ozdobą wnętrza. Należy przy tym pamiętać o praktycznych aspektach, takich jak potencjalny wzrost ilości odpadu przy nietypowych kierunkach układania w pomieszczeniach o złożonym kształcie lub bardzo wąskich. Kierunek układania paneli to coś więcej niż techniczny szczegół. To narzędzie projektowe, które w rękach świadomego użytkownika staje się kluczem do stworzenia przestrzeni dokładnie takiej, jaką sobie wymarzył. Analiza światła, proporcji pomieszczenia i właściwości samych paneli jest niezbędna do podjęcia najlepszej decyzji. Nigdy nie należy traktować tego wyboru powierzchownie, gdyż błędy są trudne i kosztowne do naprawienia po zakończeniu prac. Warto poświęcić czas na przemyślenie wszystkich za i przeciw.

Analizując różnorodne przypadki, staje się jasne, że uniwersalna reguła dotycząca układania paneli prostopadle do okna jest bardziej punktem wyjścia niż sztywnym nakazem. Nowoczesne panele, techniki montażu i zróżnicowane warunki w naszych domach wymuszają elastyczne podejście. Nie można zapominać o osobistych preferencjach estetycznych; w końcu to my będziemy każdego dnia stąpać po tej podłodze. Przejdźmy teraz do szczegółowej analizy konkretnych scenariuszy, które pojawiają się w praktyce.

Panele a Wiele Okien: Jak Wybrać Kierunek?

Pomieszczenia z więcej niż jednym oknem stanowią fascynujące wyzwanie projektowe, a jednocześnie prawdziwy poligon doświadczalny dla tradycyjnych zasad układania podłogi. Gdy światło wlewa się do wnętrza z różnych kierunków, prosta reguła "prostopadle do okna" traci swoją oczywistość, prowadząc do pytania, *którego* okna?

W takich sytuacjach eksperci często zalecają skoncentrowanie się na oknie dominującym – tym, które dostarcza najwięcej naturalnego światła w ciągu dnia lub jest strategicznie zlokalizowane, na przykład naprzeciwko wejścia do pokoju. To właśnie światło z tego głównego źródła będzie najsilniej wpływać na percepcję podłogi i widoczność łączeń między panelami.

Alternatywnym podejściem jest ocena, z którego punktu w pomieszczeniu (lub po wejściu do niego) podłoga jest najczęściej obserwowana. Jeśli jedno z okien znajduje się w centralnym punkcie pola widzenia z tego miejsca, warto dostosować układ paneli do niego, nawet jeśli inne okna wpuszczają więcej światła, ale są mniej eksponowane.

W skrajnych przypadkach, gdy okna są rozmieszczone na sąsiadujących ścianach lub tworzą układ narożny, optymalny kierunek układania paneli prostopadle do okna może okazać się niemożliwy do zrealizowania w stosunku do wszystkich źródeł światła. Wtedy kluczowe staje się podjęcie strategicznej decyzji, które łączenia paneli jesteśmy w stanie zaakceptować jako bardziej widoczne w określonych porach dnia, a które chcemy bezwzględnie ukryć.

Można rozważyć także układanie paneli po przekątnej, co bywa rozwiązaniem neutralnym względem padania światła z wielu kierunków, ale jest znacznie bardziej kosztowne i generuje znaczne ilości odpadu materiału, często przekraczające 15-20% całkowitej powierzchni.

Często w pokojach dziennych o układzie "open space" z dużymi przeszkleniami tarasowymi i dodatkowymi oknami na innej ścianie, tradycyjne podejście prostopadłe do tarasu (czyli równolegle do kierunku wejścia światła) wciąż się sprawdza, minimalizując cienie od największego źródła światła, choć boczne światło może podkreślać krótkie łączenia paneli.

Warto przeprowadzić swego rodzaju "test cieni", przykładając kilka paneli w różnych kierunkach o różnych porach dnia. Zobaczymy wtedy, jak światło z każdego okna wpływa na wygląd podłogi. To praktyczne działanie często dostarcza lepszej odpowiedzi niż teoretyczne rozważania o tym, jak panele prostopadle do okna czy równolegle wpływają na odbiór estetyczny w tym konkretnym wnętrzu.

Każde okno w pomieszczeniu wprowadza zmienne, które należy uwzględnić. Światło wschodnie jest chłodniejsze i intensywne rano, zachodnie – cieplejsze i złociste po południu. Północne daje równomierne, rozproszone światło przez cały dzień, a południowe – najmocniejsze i najbardziej bezpośrednie. Zrozumienie tych charakterystyk może pomóc w wyborze optymalnego kierunku, który będzie wyglądał najlepiej przez większość czasu.

Panele układane równolegle do kierunku, w jakim padają promienie słoneczne z głównego okna mogą sprawić, że łączenia praktycznie znikną z pola widzenia. To klasyczne uzasadnienie, które ma szczególne znaczenie w przypadku paneli bez fazowanych krawędzi.

W przypadku paneli z wyraźną V-fugą, kwestia maskowania łączeń staje się mniej krytyczna, ponieważ fugi mają być widoczne. Wtedy przy wielu oknach można skupić się na optycznym korygowaniu proporcji lub układać panele podłogowe względem tego okna, które jest najbardziej widoczne z kluczowego punktu obserwacji (np. wejście, sofa w salonie).

Zdarza się, że pomieszczenie z wieloma oknami ma też drzwi tarasowe. Decyzja między ułożeniem paneli prostopadle do dużych drzwi tarasowych a mniejszym oknem na innej ścianie wymaga przemyślenia, które źródło światła ma dominować wizualnie lub którego efektu (np. optycznego wydłużenia wzdłuż tarasu) szukamy.

Inwestorzy często zapominają, że układanie kładziemy je wzdłuż tego okna, które jest dominujące, pomaga stworzyć spójną kompozycję światła i linii w całym pomieszczeniu. Chaos wynikający z nieuwzględnienia światła może sprawić, że podłoga, mimo że jest z drogich paneli, będzie wyglądała niechlujnie przez widoczne cienie.

Analiza układu okien powinna obejmować nie tylko ich położenie, ale także rozmiar i rodzaj przeszklenia. Duże okna połaciowe czy lukarny na poddaszu mogą tworzyć bardzo specyficzne warunki świetlne, które całkowicie zmieniają zasady gry w kontekście pytania "Panele prostopadle do okna czy równolegle".

Nie bez znaczenia jest również wysokość pomieszczenia. W bardzo wysokich wnętrzach, światło z okien położonych wyżej pada pod innym kątem, co może wpływać na to, jak łączenia paneli są postrzegane, niezależnie od ich ułożenia względem ramy okiennej na poziomie podłogi.

Nierzadko widać efekty błędnych decyzji w starszych realizacjach – tam, gdzie w pomieszczeniu z trzema oknami (dwa małe, jedno duże) podłoga została ułożona prostopadle do małego okna, ignorując główne źródło światła. Skutek? Mocne cienie podkreślające każde łączenie na większości powierzchni podłogi. Taki widok potrafi zepsuć nawet najpiękniejsze panele podłogowe.

Pamiętajmy, że idealnego rozwiązania przy wielu oknach często nie ma. Kluczem jest wybór kierunku, który minimalizuje negatywne efekty światła dla większości powierzchni i najważniejszego źródła światła, jednocześnie uwzględniając inne czynniki, takie jak proporcje pomieszczenia i estetyka fug.

W skomplikowanych układach pomieszczeń z rozproszonym światłem, wybór układać panele prostopadle do niego (gdzie "nim" jest wybrane okno dominujące) jest zazwyczaj najbezpieczniejszym kompromisem, który pozwala osiągnąć najlepszy wizualny efekt dla głównej części podłogi.

Układanie Paneli dla Optycznego Powiększenia Przestrzeni

Kiedy metry kwadratowe są na wagę złota lub po prostu pragniemy sprawić, by wnętrze wydawało się bardziej przestronne, sposób układania paneli podłogowych staje się cennym narzędziem iluzji optycznej. To nie magia, a proste zastosowanie perspektywy i psychologii wzroku.

Generalna zasada w optycznym korygowaniu proporcji jest taka, by układając panele podłogowe prostopadle do dłuższego boku pomieszczenia (czyli wzdłuż krótszego boku), sprawić, by wzrok podążał wszerz, poszerzając w ten sposób wizualnie wnętrze. To szczególnie efektywne w długich i wąskich korytarzach, kuchniach typu "galera" czy wąskich sypialniach.

Wyobraźmy sobie korytarz o wymiarach 1,5m x 8m. Układając panele wzdłuż jego długości, tylko podkreślilibyśmy jego "wagonowy" charakter. Jednakże, położenie desek wszerz dłuższego boku, czyli prostopadle do 8-metrowej ściany, tworzy poziome linie, które "rozciągają" przestrzeń na boki, sprawiając wrażenie, że korytarz jest szerszy niż w rzeczywistości.

Tę samą technikę można zastosować w typowych, prostokątnych pokojach, gdzie subtelne "poszerzenie" lub "wydłużenie" jest pożądane. Jeśli pokój ma wymiary 4m x 5m, ułożenie paneli prostopadle do ściany 5-metrowej sprawi, że będzie się wydawał nieco krótszy i szerszy, podczas gdy ułożenie prostopadle do ściany 4-metrowej optycznie go wydłuży.

W przypadku małych pomieszczeń o zbliżonych proporcjach boków (np. 3m x 3.5m), cel optycznego "powiększenia" często skupia się na maksymalizacji percepcji światła. Tutaj wracamy do zasady układania paneli prostopadle do okna, aby ukryć łączenia, co tworzy wrażenie gładkiej, jednolitej powierzchni, która nie jest podzielona cieniami, co z kolei sprawia wrażenie większej przestrzeni. Mniej widoczne podziały to z reguły wrażenie większej całości.

Niektórzy projektanci posuwają się dalej, sugerując w bardzo małych pomieszczeniach (np. 2m x 2.5m) układane prostopadle do okna i jednocześnie prostopadle do dłuższego boku (jeśli okno jest na krótszej ścianie). W takiej sytuacji cel maskowania łączeń zbiega się z celem optycznego poszerzenia, co daje podwójną korzyść wizualną.

Pamiętajmy, że kierunek układania paneli to tylko jeden z elementów wpływających na percepcję przestrzeni. Kolor paneli (jasne optycznie powiększają, ciemne zmniejszają), wielkość desek (większe deski w małych pomieszczeniach mogą przytłoczyć, ale w dużych potęgują efekt przestrzeni), wzór (jednolity vs. bardzo zróżnicowany) oraz obecność i kolor fug również odgrywają kluczową rolę.

Na przykład, w wąskim przedpokoju, panele o wymiarach 19cm x 120cm, ułożone wszerz (19cm biegną wzdłuż długości korytarza), sprawią, że linie prostopadłe do długości (120cm) "poszerzą" korytarz. Gdybyśmy ułożyli je wzdłuż, 120cm linii wzmacniałoby efekt tunelu. Efekt poszerzenia może sięgnąć nawet 10-15% postrzeganej szerokości.

Kiedy mówimy o układaniu paneli podłogowych względem tego okna, to w kontekście optycznego powiększania często wybiera się układ prostopadły do ściany z oknem, jeśli jest to jednocześnie dłuższa ściana w prostokątnym pokoju. Światło padające wzdłuż paneli minimalizuje cienie, a długie krawędzie ułożone wzdłuż dłuższego boku pokoju mogą subtelnie wzmocnić wrażenie jego długości.

Metraż ma znaczenie – w pokojach powyżej 25-30m², wpływ kierunku układania paneli na optyczne korygowanie proporcji staje się mniej krytyczny niż w małych mieszkaniach czy ciasnych korytarzach, gdzie każdy centymetr wizualnej przestrzeni ma znaczenie.

Czasem najlepszym rozwiązaniem w nietypowym, wielobocznym pomieszczeniu, którego żadnego z boków nie można uznać za wyraźnie "dłuższy", jest ułożenie paneli prostopadle do największego okna. Choć nie koryguje to idealnie proporcji, zapewnia najlepszy efekt estetyczny pod kątem światła i widoczności łączeń, a w takich przypadkach panele prostopadle do okna czy równolegle staje się pytaniem o estetykę maskowania, a nie o korektę proporcji.

Studium przypadku: Pokój dziecięcy w starej kamienicy, wąski (2.8m) i długi (5.5m) z jednym oknem na krótszej ścianie. Standardowe zalecenie (prostopadle do okna) oznaczałoby układ wzdłuż dłuższego boku, podkreślający jego wąskość. Zdecydowano się na położenie desek wszerz dłuższego boku (prostopadle do dłuższej ściany), co optycznie "skróciło" i poszerzyło pomieszczenie, czyniąc je bardziej proporcjonalnym i przytulnym, mimo że światło z okna padało w poprzek paneli.

Ważne jest, aby przed podjęciem decyzji zmierzyć dokładnie pomieszczenie i zastanowić się, jaki efekt wizualny jest najbardziej pożądany. Wizualizacje lub ułożenie kilku rzędów paneli "na sucho" w różnych kierunkach może być niezwykle pomocne, zanim klej lub klik zacznie łączyć deski na dobre.

Układanie paneli po skosie, wspomniane wcześniej, to jeszcze jedna technika optyczna – sprawia, że pomieszczenie wydaje się większe, ponieważ linie przekątne prowadzą wzrok dalej i dają wrażenie dodatkowej głębi. To jednak rozwiązanie pracochłonne i droższe.

Podsumowując, świadome układanie paneli prostopadle do dłuższego boku lub innego strategicznie wybranego kierunku to potężna broń w walce z nieidealnymi proporcjami pomieszczenia. To inwestycja w lepsze samopoczucie i postrzeganie własnej przestrzeni.

Panele z Fugą V: Czy Kierunek Nadal Ma Znaczenie?

Współczesne panele laminowane z fazowaną krawędzią, potocznie nazywaną fugą V, zrewolucjonizowały postrzeganie podłóg laminowanych. Przestały udawać jednolitą taflę, a zaczęły z powodzeniem naśladować naturalne drewniane deski z widocznymi łączeniami. W przypadku tych paneli tradycyjne uzasadnienie układania ich prostopadle do okna – czyli maskowanie łączeń – traci swoją pierwotną moc. Skoro fuga ma być widoczna, czy kierunek padania światła wciąż jest kluczowy?

Odpowiedź brzmi: tak, kierunek wciąż ma znaczenie, ale z nieco innych powodów. Panele z fugą V posiadają krawędzie, które są delikatnie ścięte lub wyfrezowane. Gdy światło pada prostopadle do tych krawędzi (czyli gdy panel jest ułożony prostopadle do okna), na dnie fugi powstaje mikro-cień. Ten subtelny cień podkreśla trójwymiarowość fugi i sprawia, że panele wyglądają jeszcze bardziej jak prawdziwe drewniane deski. Zatem układać panele prostopadle do okna w przypadku paneli z fugą V ma na celu nie ukrycie, a wyeksponowanie piękna detalu i struktury podłogi.

Kiedy panele z fugą V są ułożone równolegle do okna (czyli prostopadle do kierunku padania światła), światło wzdłuż długich krawędzi rozjaśnia dno fugi, czyniąc ją mniej widoczną lub powodując, że staje się płaskim, mało wyrazistym przejściem. Efekt "deski" jest wówczas znacznie osłabiony. To trochę jak z rzeźbą – widziana w odpowiednim oświetleniu, z cieniami podkreślającymi formę, prezentuje się znacznie lepiej niż oświetlona płasko.

W przypadku paneli z wyraźnie zaznaczoną V-fugą (np. 4-stronną), często ważniejsze od ukrycia łączeń staje się podkreślenie rytmu desek i kierunku ich ułożenia. Linia fugi wzdłuż pomieszczenia może go optycznie wydłużyć, a w poprzek – poszerzyć. W tym sensie panele z fugą V zachowują (a nawet potęgują) możliwość manipulowania optyką przestrzeni poprzez kierunek układania. Staje się to kluczowe, gdy pytanie "Panele prostopadle do okna czy równolegle" łączy się z chęcią optycznego korygowania proporcji.

Szczególne znaczenie ma wyeksponowanie fugi na krótkim boku panela. Układając panel prostopadle do światła, padające na długą krawędź, cień tworzy się na krótkiej fudze. Z tego względu, gdy światło pada prostopadle do dłuższych krawędzi panela, cień powstaje na krótszych, co wizualnie "oddziela" poszczególne deski w rzędzie, potęgując efekt naturalnego deskowania. Najlepszy efekt wizualny osiągniemy, układając panele prostopadle do głównego źródła światła, tak by padało wzdłuż dłuższego boku panela, tworząc cień na krótkim łączeniu.

Rozważmy panele z mikrofugą. To subtelniejsze fazowanie, często tylko na dłuższych krawędziach. W ich przypadku również warto układać je prostopadle do okna, aby podkreślić tę delikatną linię i uniknąć efektu "płaskiej" podłogi w mocnym świetle. Cel maskowania łączeń jest tu mniej istotny niż wydobycie estetyki samego panelu.

W praktyce montażowej, panele z fugą V wymagają precyzyjniejszego dopasowania na etapie instalacji. Każde łączenie jest widoczne, więc niedokładności czy uszkodzenia krawędzi są znacznie bardziej eksponowane niż w panelach bezfugowych. Właściwy kierunek układania prostopadle do światła minimalizuje ryzyko podkreślenia tych potencjalnych niedoskonałości przez cień rzucany w fudze.

Ceny paneli z fugą V są zazwyczaj nieco wyższe niż standardowych, np. panele bezfugowe w klasie ścieralności AC4 mogą kosztować 50-80 zł/m², podczas gdy podobne panele z 4-stronną V-fugą to już wydatek 70-120 zł/m² lub więcej. Inwestycja w ten detal świadczy o chęci uzyskania podłogi o bardziej naturalnym, deskowym wyglądzie. Logiczne jest więc dążenie do maksymalnego wyeksponowania tego efektu, a kierunek układanie prostopadle do okna jest kluczowy do osiągnięcia tego celu.

Nie można jednak zapomnieć o zasadach optycznego powiększenia przestrzeni. W wąskim i długim pomieszczeniu, nawet jeśli mamy panele z fugą V, priorytetem może być optyczne poszerzenie poprzez ułożenie ich wszerz (czyli prostopadle do dłuższego boku). Wówczas efekt fugi nie będzie tak spektakularnie podkreślony przez światło padające wzdłuż, ale zyskujemy lepsze proporcje wnętrza. To jest kompromis, który warto rozważyć.

Historia jednego z projektów: klient uparł się na ułożenie pięknych paneli z głęboką fugą V równolegle do głównego okna w salonie (wzdłuż linii padania światła). Argumentował, że chce optycznie wydłużyć pokój. Efekt końcowy był estetycznie poprawny, ale urok fugi i tekstury panelu został w dużej mierze "spłaszczony" przez brak rzucanego cienia. Fugi były ledwo widoczne, co mijało się z celem zakupu droższych paneli z tym elementem. W tym przypadku kierunek ułożenia podłogi względem konkretnego pomieszczenia był suboptymalny.

Pamiętajmy, że panele z fugą V są często stosowane w pomieszczeniach, gdzie podłoga ma być ważnym elementem dekoracyjnym, często jako nawiązanie do naturalnego drewna. Maksymalne wydobycie ich urody poprzez prawidłowy kierunek układanie paneli podłogowych względem tego okna (którego światło najmocniej rzeźbi powierzchnię) jest więc priorytetem.

Choć fuga V zmniejsza potrzebę maskowania łączeń wynikającą ze światła, to wciąż warto pamiętać o jej rzeźbiącym efekcie. Padające prostopadle do fugi światło najlepiej podkreśla jej głębię i naturalność, sprawiając, że podłoga nabiera charakteru. Nawet jeśli decydujemy się na ułożenie wszerz pomieszczenia dla optyki, jeśli to możliwe, starajmy się, by chociaż w pewnym stopniu padające światło rzeźbiło fugi.

Ostateczny wybór kierunku paneli z fugą V to świadoma decyzja o tym, czy priorytetem jest optymalne wyeksponowanie struktury panelu za pomocą światła, czy optyczne kształtowanie przestrzeni. Idealnie jest, gdy te cele się pokrywają, na przykład w długim pokoju z oknem na krótszej ścianie, gdzie położenie desek wszerz dłuższego boku optycznie poszerza, a jednocześnie są one ułożone prostopadle do okna, pięknie podkreślając fugi.

Podsumowując, fugi V zmieniają optykę problemu Panele prostopadle do okna czy równolegle. Nie chodzi już głównie o maskowanie łączeń, a o rzeźbienie światłem i podkreślanie naturalnego wyglądu deski. Z tego powodu układanie prostopadle do okna jest wciąż, a może nawet bardziej, zalecanym kierunkiem, gdy zależy nam na pełnym efekcie estetycznym paneli z fazowaną krawędzią.