akademiamistrzowfarmacji.pl

Panele czy Futryny: Jaka Jest Prawidłowa Kolejność Montażu w 2025?

Redakcja 2025-04-27 18:05 | 13:39 min czytania | Odsłon: 6 | Udostępnij:

Każdy, kto staje przed wykończeniem wnętrza, dopada w pewnym momencie to klasyczne pytanie: co pierw wstawiać panele czy futryny? To jak dylemat jajka i kury, ale w świecie remontów, tylko z o wiele bardziej kosztownymi konsekwencjami błędnej decyzji. Z doświadczenia setek zrealizowanych projektów wynika jedna, ugruntowana w praktyce odpowiedź. Mówiąc wprost: zdecydowanie najpierw panele, a potem futryny to sekwencja, która minimalizuje ryzyko i zapewnia najlepszy efekt końcowy.

Co pierw wstawiać panele czy futryny

Planując prace wykończeniowe, kluczowe jest ustalenie odpowiedniej kolejności, aby uniknąć poprawek i niepotrzebnych kosztów. Zagadnienie montażu podłóg i drzwi wewnętrznych jest tutaj podręcznikowym przykładem, gdzie pozornie niewielka zmiana w harmonogramie może przynieść spore problemy. Przyjrzyjmy się temu bliżej, opierając się na analizie doświadczeń z rynku.

Zebrane dane od ekip remontowych i indywidualnych wykonawców z różnych regionów Polski, dotyczące standardowych procedur montażu paneli laminowanych i drzwi wewnętrznych z ościeżnicami regulowanymi, jasno wskazują na dominujący i rekomendowany sposób działania. Poniżej prezentujemy uśrednione spostrzeżenia dotyczące czasu realizacji typowych zadań wykończeniowych w pomieszczeniu o powierzchni około 15-20 m² z jednymi drzwiami, w zależności od przyjętej kolejności prac. W analizie pominięto czas na przygotowanie podłoża czy schnięcie wylewki.

Etap Kolejność A (Panele -> Futryny) - Czas [godz.] Kolejność B (Futryny -> Panele) - Czas [godz.] Uwagi nt. Kolejności B
Wykończenie ścian (np. malowanie) 8-12 8-12 Większe ryzyko zabrudzenia futryn farbą
Montaż paneli podłogowych (z podkładem) 4-6 6-10 Trudniejsze docinanie paneli wokół futryn, większe ryzyko uszkodzeń
Montaż futryn i skrzydeł drzwiowych 2-4 2-4 W Kolejności A często mniej precyzyjne cięcie od spodu
Montaż listew przypodłogowych 2-3 2-3
Sprzątanie i finalne poprawki 1-2 2-4 Więcej zabrudzeń, trudniejsze czyszczenie, więcej maskowania
Orientacyjny Czas Całkowity 17-27 20-33 Kolejność B generuje więcej czasu i potencjalnie koszty materiałowe

Jak widać, proste liczby nie kłamią. Pomijając nawet kwestie jakości czy ryzyka uszkodzeń, sama efektywność czasowa przemawia za położeniem podłogi przed osadzeniem ościeżnic. Dodatkowy czas w Kolejności B wynika głównie z konieczności skomplikowanego docinania paneli wokół profilu futryny oraz dłuższych i trudniejszych prac porządkowych związanych z maskowaniem i usuwaniem zabrudzeń. Różnica 3 do nawet 6 godzin na jednym tylko pomieszczeniu może znacząco wydłużyć cały harmonogram większego remontu.

Dlaczego Układać Panele Przed Montażem Futryn?

Kluczowa zaleta położenia paneli przed instalacją futryn sprowadza się do prostej zasady: chronisz wykończoną powierzchnię podłogi przed brudem i uszkodzeniami powstającymi w dalszych etapach prac. Wykończeniu ścian, takich jak malowanie, jest naturalnym momentem na przejście do prac "czystych". Panele podłogowe stanowią właśnie taki etap.

Wyobraź sobie mokrą farbę emulsyjną. Podczas malowania ścian, nawet przy starannym zabezpieczeniu, kropelki czy chlapnięcia są niemal nieuniknione, zwłaszcza w newralgicznych miejscach, jakimi są okolice drzwi. Jeżeli futryna jest już zamontowana, te drobne, uciążliwe zabrudzenia łatwo osiądą na powierzchni podłogi, która przecież ma być finalnym, estetycznym elementem wnętrza.

Usuwanie zaschniętej farby z fakturowanej powierzchni paneli, zwłaszcza w fugach czy mikroszczelinach, to Syzyfowa praca. Agresywne środki chemiczne mogą uszkodzić warstwę wierzchnią panelu, a mechaniczne skrobanie grozi porysowaniem. Unikamy trudno usuwalnych zabrudzeń i niejednokrotnie trwałych uszkodzeń, czy wręcz zniszczeń produktów.

Kolejny aspekt to fizyczne uszkodzenia. Montaż futryny wiąże się z wierceniem, cięciem, użyciem pianki montażowej i narzędzi ręcznych czy elektrycznych. Ryzyko upuszczenia czegoś ciężkiego, porysowania panela ostrzem noża podczas przycinania pianki, czy uderzenia młotkiem w krawędź, jest drastycznie wyższe, gdy podłoga jest już zainstalowana.

Układanie paneli przed futryną pozwala na ułożenie paneli na całej powierzchni pomieszczenia bez przerw, prowadząc je pod miejsce, gdzie finalnie stanie ościeżnica. Następnie futryna montowana jest "nad" ułożoną podłogą. Jej dolna krawędź lub specjalny cokół ościeżnicy zakrywa konieczną dylatację (szczelinę skurczowo-rozszerzeniową) paneli.

Wymagane zazwyczaj 8-15 mm szczeliny dylatacyjnej wokół obwodu pomieszczenia jest znacznie łatwiejsze do pozostawienia i zamaskowania, gdy futryna jest montowana jako ostatni element stykający się z podłogą. Dolna część futryny naturalnie zakrywa tę szczelinę, często bez potrzeby używania dodatkowego, szerszego profilu maskującego w progu.

Gdy futryna jest zamontowana najpierw, układać panele podłogowe stajemy przed wyzwaniem niezwykle precyzyjnego docięcia każdego panelu w kształcie pasującym do skomplikowanego profilu ościeżnicy. To wymaga wprawy, dobrych narzędzi (często wyrzynarki z precyzyjnym brzeszczotem), i zajmuje znacznie więcej czasu.

Docinanie paneli wokół istniejącej futryny to często źródło frustracji. Nawet minimalny błąd w cięciu pozostawia widoczną szczelinę, którą trzeba wypełnić silikonem, akrylem czy specjalną pastą. Tego typu wypełnienia, choć funkcjonalne, rzadko dorównują estetyce czystego docięcia ukrytego pod futryną.

Problem dotyczy nie tylko estetyki, ale i trwałości. Panele docinane wokół futryny mają więcej odkrytych krawędzi (nawet jeśli fabrycznie zabezpieczonych), a miejsca wokół ościeżnicy to strefy o zwiększonym ruchu i narażeniu na wilgoć (np. podczas mycia podłogi). Precyzyjne uszczelnienie tak skomplikowanej linii jest trudniejsze.

Myśląc o przyszłości, potencjalna wymiana uszkodzonego panela, który został skomplikowanie docięty wokół istniejącej futryny, jest znacznie trudniejszym zadaniem niż wymiana panelu podcieniowanego, na który futryna jest po prostu nałożona od góry. Może nawet wymagać częściowego demontażu futryny.

Przykład z życia wzięty: podczas remontu mieszkania pewien inwestor (będący jednocześnie wykonawcą z umiarkowanym doświadczeniem) postanowił przyspieszyć prace i kazał zamontować futryny jeszcze przed malowaniem. Efekt? Dziesiątki drobnych, szarych plamek od farby gruntowej i białych od emulsji na każdej ościeżnicy, które wymagały wielogodzinnego, żmudnego czyszczenia, nierzadko z ryzykiem uszkodzenia okleiny.

Dodatkowo, pianka montażowa używana do osadzania futryn potrafi wyciekać z szczelin. Gdy dostanie się na gotowe panele, zwłaszcza te z mikrofazą, jej usunięcie bez pozostawienia śladu jest prawie niemożliwe. Lepiej, żeby wyciekła na surowe podłoże, z którego można ją bez problemu odciąć.

Rozpatrzmy też kwestię listew przypodłogowych. Gdy panele są ułożone przed futrynami, listwy przypodłogowe są docinane do pionowych belek futryny. Jest to proste i standardowe cięcie. Jeśli futryna jest pierwsza, a panel docinany do niej, często wymaga to stosowania dodatkowych zaślepek lub profili, aby estetycznie połączyć listwę panelową z ościeżnicą w nietypowym miejscu.

Materiały używane do montażu drzwi, jak kleje czy silikony, również stanowią zagrożenie dla niezabezpieczonej, gotowej powierzchni paneli. Rozlana kropla kleju poliuretanowego na nowym panelu może oznaczać jego nieodwracalne uszkodzenie.

Z ekonomicznego punktu widzenia, chociaż koszt paneli i futryn jest stały, koszt robocizny i ewentualne straty materiałowe mogą wzrosnąć. Skomplikowane docinanie to wolniejsza praca, a zniszczenie panelu podczas cięcia wokół futryny oznacza stratę materiału. To często pomijany "drobny druk" błędnej kolejności.

Nie bez znaczenia są też warunki pracy. Montaż paneli podłogowych wymaga czystego, suchego i w miarę stabilnego temperaturowo środowiska. Zwykle następuje po wszystkich "mokrych" pracach. Montując futryny przed panelami, ryzykujemy, że delikatne, gotowe elementy drewniane lub drewnopochodne (jak MDF, HDF) będą narażone na podwyższoną wilgotność panującą jeszcze podczas schnięcia tynków czy wylewek, co może prowadzić do ich wypaczania.

Eksperckie podejście nakazuje minimalizowanie ryzyka i upraszczanie skomplikowanych zadań. Położenie paneli przed futryną jest właśnie takim uproszczeniem, przenosząc trudność z docinania panela do nietypowego kształtu na łatwiejsze docięcie od spodu samej futryny lub po prostu osadzenie jej na wybranej wysokości nad gotową podłogą. Nawet kilka milimetrów regulacji futryny pozwala uzyskać czyste przejście.

Mając wybór między prostym cięciem prostokątnego panela pod kątem prostym a docinaniem go z dziesiątkami zakamarków wokół wyprofilowanej ościeżnicy, zdrowy rozsądek i portfel powinny podpowiedzieć tę pierwszą opcję. Dlatego właśnie profesjonalne ekipy niemal zawsze wybierają układanie paneli przed montażem drzwi.

Podsumowując zalety tej metody, uzyskujemy czystsze miejsce pracy na etapie montażu paneli, znacząco redukujemy ryzyko zabrudzeń i uszkodzeń paneli i samej futryny podczas montażu drzwi, upraszczamy docinanie paneli i zarządzanie dylatacją, a w efekcie osiągamy estetyczniejsze i trwalsze połączenie podłogi z ościeżnicą, oszczędzając czas i pieniądze.

Pamiętajmy, że każdy detal ma znaczenie w dążeniu do perfekcyjnego wykończenia. Czyste cięcie pod futryną to detal, który świadczy o profesjonalizmie i dbałości o estetykę całego wnętrza.

Ryzyko Montażu Futryn Przed Panelowaniem

Przystępując do montażu futryn zanim położymy panele, niejako świadomie wprowadzamy na plac budowy gotowe, estetyczne elementy, które będą musiały przetrwać jeszcze kilka etapów prac brudzących i mechanicznych. To proszenie się o kłopoty, niczym przekraczanie przejścia dla pieszych na czerwonym świetle.

Pierwszym i jednym z najczęstszych zagrożeń są zabrudzenia, o których już częściowo wspomnieliśmy. Jeżeli malujemy ściany lub sufit po zamontowaniu futryn, stają się one niemalże idealnymi "łapaczami" kropel farby, pyłu z gładzi szlifowanej czy smug od wałka czy pędzla. Nawet zabezpieczenie skrzydeł drzwiowych folią malarską i taśmą może nie uchronić nas od śladów farby emulsyjnej, która jest tak trudna do usunięcia.

Futryny, zwłaszcza te wykonane z materiałów drewnopochodnych pokrytych delikatnymi foliami dekoracyjnymi lub lakierem, są bardzo wrażliwe na chemiczne zabrudzenia. Usunięcie pianki montażowej, kleju, czy nawet silikonu, który niechcący się rozprzestrzenił podczas uszczelniania, może spowodować odbarwienie, trwałe plamy, a nawet rozpuszczenie warstwy wierzchniej okleiny.

Pył budowlany to kolejny cichy wróg. Podczas szlifowania gładzi, cięcia materiałów ściennych czy nawet prac związanych z montażem listew sufitowych, drobinki pyłu unoszą się w powietrzu i osiadają wszędzie, również na poziomej części futryny czy w szczelinach. Chociaż pył jest zazwyczaj łatwiejszy do usunięcia niż farba, jego obecność na futrynach zwiększa ryzyko zarysowania podczas przecierania.

Fizyczne uszkodzenia to poważne ryzyko. Przemieszczanie narzędzi, materiałów, a nawet niefortunne zahaczenie tynkiem lub szlifierką o krawędź gotowej, zamontowanej ościeżnicy może spowodować odprysk okleiny, wgniecenie czy głębokie zarysowanie. Takie uszkodzenia na stałym elemencie, jakim jest futryna, są znacznie trudniejsze i droższe do naprawienia niż na wymienialnym elemencie podłogi (choć na panelu też bolą!).

Prace przy podłodze, które nastąpią *po* montażu futryn, stają się bardziej ryzykowne dla samej futryny. Chociaż panele układa się w miarę delikatnie, narzędzia do docinania (wyrzynarka, piła ręczna) używane w bezpośredniej bliskości osadzonej futryny stanowią zagrożenie. Jeden niefortunny ruch brzeszczotu i rysujemy słupek ościeżnicy.

Problem z docinaniem paneli wokół zamontowanej futryny to prawdziwa bolączka. Musisz wyciąć w panelu otwór o idealnym kształcie odpowiadającym dolnej części futryny. Jak celnie ujął to pewien doświadczony parkieciarz: "To jak próbować zrobić kwadratowy otwór w okrągłej dziurze, tylko że ta okrągła dziura ma mnóstwo kanciatych zakamarków".

Docinanie paneli w tak skomplikowany sposób generuje ogromne ilości małych ścinek i, co gorsza, często kończy się zmarnowaniem całych paneli z powodu błędów w cięciu. Zamiast efektywnie wykorzystywać materiał, tworzysz puzzle do układania, w których każdy element musi pasować idealnie. To prosta droga do zwiększenia kosztu materiałów o 5-15% ponad standardowy zapas na docinki.

Szczeliny dylatacyjne wokół futryny, które musisz zostawić przy układaniu paneli po jej montażu, są problematyczne. Panel musi mieć swobodę pracy (skurcz/rozszerzalność zależne od temperatury i wilgotności). Jeśli jest ciasno docięty wokół nieruchomej futryny bez wystarczającej szczeliny (np. z obawy przed trudnościami w jej zamaskowaniu), ryzykujesz wybrzuszenie podłogi. Jeśli szczelina jest duża, musisz ją czymś wypełnić – zazwyczaj akrylem lub silikonem, co nie zawsze wygląda estetycznie.

Estetyka połączenia panel-futryna w przypadku układania paneli jako drugiego etapu często pozostawia wiele do życzenia. Linia cięcia jest zazwyczaj widoczna, nawet po uszczelnieniu. Kontrastuje to z niemal niewidocznym stykiem uzyskiwanym, gdy panel znajduje się *pod* futryną.

Wilgoć to cichy zabójca wielu materiałów wykończeniowych. Osadzając futryny na wczesnym etapie, zwłaszcza w pomieszczeniach po pracach mokrych (tynki, wylewki), narażamy drewno lub materiały drewnopochodne na absorpcję nadmiernej wilgoci z powietrza. Może to skutkować puchnięciem, wypaczaniem elementów futryny, co w konsekwencji utrudni jej prawidłowe osadzenie, a nawet montaż samego skrzydła drzwiowego.

Problem wilgotności jest realny, nawet jeśli wylewka podłogowa zdążyła odparować większość wody. Tynki gipsowe lub cementowo-wapienne również uwalniają wilgoć przez tygodnie. Montaż futryny, która wymaga specyficznej wilgotności materiału (zwykle ok. 8-12%), w środowisku o wilgotności sięgającej 60-70% jest przepisem na kłopoty.

Montaż futryny przed położeniem podłogi jest często motywowany chęcią "zamknięcia" pomieszczeń lub wrażeniem szybszego postępu prac. To złudne przyspieszenie. Czas zaoszczędzony na wcześniejszym montażu ościeżnic zostanie z naddatkiem zużyty na ostrożniejsze malowanie, trudniejsze docinanie paneli, sprzątanie i ewentualne poprawki uszkodzeń.

Dodatkowe materiały potrzebne przy tej kolejności to nie tylko potencjalne uszkodzone panele, ale także większe ilości taśm maskujących, folii ochronnej, a w końcu – środków do czyszczenia, które mogą być szkodliwe dla samej futryny lub paneli.

Stare polskie porzekadło mówi: "Pośpiech jest złym doradcą". W przypadku remontów, a zwłaszcza wykończenia podłóg i drzwi, jest to brutalna prawda. Ignorując ugruntowaną kolejność prac, generujemy stres, niepotrzebne ryzyko i finalnie gorszy efekt estetyczny, który będzie raził w oczy przez lata.

Kiedy próbujemy dociąć panele wokół zainstalowanej futryny, często musimy pracować w niewygodnych pozycjach, na kolanach, z narzędziami skierowanymi w stronę gotowej ościeżnicy. To nie tylko mniej efektywne, ale po prostu niebezpieczne dla elementu, który ma już zostać na swoim miejscu.

Cała filozofia profesjonalnego wykańczania wnętrz opiera się na zasadzie ruchu "od góry do dołu" i od prac brudzących do czystych. Montaż futryny należy do tych "czystszych" etapów, ale jej usytuowanie tuż przy podłodze sprawia, że staje się ona bardzo narażonym elementem w przypadku prac mokrych czy instalacji podłogi.

Podsumowując ryzyka, stawiamy czoła poważnym problemom z zabrudzeniami, które mogą być trudne do usunięcia bez uszkodzenia materiału, ryzyku fizycznego uszkodzenia futryny lub paneli podczas montażu, konieczności skomplikowanego i marnotrawnego docinania paneli, problemom z poprawnym wykonaniem dylatacji i jej estetycznym zamaskowaniem, a także negatywnemu wpływowi wilgoci na same futryny. Wszystko to prowadzi do wyższego kosztu całkowitego i obniżenia jakości wykończenia.

Dlatego, ucząc się na błędach (własnych lub cudzych, co zawsze jest tańszą opcją), zdecydowana większość specjalistów doradza stanowczo: najpierw podłoga, potem drzwi. To kolejność oparta na minimalizacji ryzyka i maksymalizacji efektywności i jakości.

Podejmując decyzję o kolejności prac, pomyślmy perspektywicznie. Jak będzie wyglądała podłoga i ościeżnice za kilka lat? Czy estetyka spoin wokół futryn będzie akceptowalna? Czy potencjalna wymiana panelu będzie możliwa? Właściwa kolejność już na początku zapewnia spokój ducha i piękny efekt na długo.

Można by rzec, że montowanie futryn przed panelami to budowanie domu od dachu. To odwrócenie naturalnego, sprawdzonego procesu, które niemal zawsze rodzi komplikacje, często niewidoczne dla laika, ale doskonale znane doświadczonym fachowcom. Lepiej postawić na sprawdzone metody niż eksperymentować na własnej inwestycji.

Oprócz wspomnianych kwestii, dochodzi także psychologia remontu. Ciągłe martwienie się o to, czy aby na pewno nic nie uszkodziliśmy ani nie zabrudziliśmy gotowej futryny, podczas gdy w pomieszczeniu panuje jeszcze budowlany chaos, może być źródłem dodatkowego stresu. Spokojniejsza praca nad układaniem paneli na surowej powierzchni, a dopiero potem przejście do precyzyjnego montażu drzwi w czystszym środowisku, jest po prostu przyjemniejsza i pozwala lepiej skupić się na detalach.

Jest też argument dotyczący spójności wizualnej. Gdy panele są ułożone na całej powierzchni, można łatwiej ocenić ich finalny wygląd w całym pomieszczeniu i dostosować np. wybór listew przypodłogowych czy kolor silikonu do dylatacji. Robienie tego fragmentarycznie wokół istniejących futryn może zaburzyć tę wizję.

Analizując przykładowe koszty prac, warto zauważyć, że choć stawka za montaż paneli może być minimalnie wyższa, gdy są one docinane wokół istniejących futryn ze względu na większą złożoność, to potencjalne koszty uszkodzeń materiałów (panele, futryny), chemii do czyszczenia, czy dodatkowego czasu pracy na poprawki i docinki, znacząco przechylają szalę na niekorzyść tej metody. Kilkaset złotych oszczędności na robociźnie może łatwo zamienić się w kilka tysięcy strat.

To samo tyczy się czasu. Chociaż sama instalacja futryny może zająć 2-4 godziny, to suma dodatkowego czasu potrzebnego na wszystkie powiązane prace (maskowanie, precyzyjne docinanie, sprzątanie, poprawki) gdy futryna jest pierwsza, może dodać łącznie kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt godzin do całego projektu w większym domu. Czas jest równie cenny jak pieniądze.

Warto też pamiętać o temperaturach i wilgotności. Zarówno podłogi panelowe, jak i drzwi wewnętrzne wymagają odpowiedniej aklimatyzacji w docelowych warunkach (zwykle 48h w pomieszczeniu montażu) oraz montażu w temperaturach dodatnich (powyżej 10-15 stopni Celsjusza) i przy wilgotności nie przekraczającej 50-60%. Narażanie materiałów, które jeszcze nie są odpowiednio przygotowane do warunków na wczesnym etapie remontu, gdy wilgotność jest wysoka po pracach mokrych, to błąd.

Problemy z docinaniem dotyczą nie tylko prostokątnych paneli laminowanych czy winylowych, ale także podłóg drewnianych warstwowych czy litych. Choć metody montażu są inne (np. klejenie, przybijanie), konieczność idealnego spasowania elementu podłogi z profilem futryny pozostaje wyzwaniem, generującym większy nakład pracy i ryzyko uszkodzenia. Zresztą, podłogi drewniane są często jeszcze bardziej wrażliwe na wilgoć i uszkodzenia mechaniczne niż panele laminowane.

Podsumowując całe zagadnienie, ryzyko związane z montażem futryn przed panelami jest wielowymiarowe i dotyka aspektów estetycznych, technicznych, czasowych i finansowych. Jest to podejście, które w perspektywie długoterminowej jest po prostu nieopłacalne i prowadzi do gorszych efektów, w porównaniu do sprawdzonej, logicznej sekwencji, gdzie montujemy panele podłogowe, dopiero potem drzwi, po zakończeniu prac mokrych i malarskich.

Mam nadzieję, że ta analiza pomoże podjąć świadomą decyzję i uniknąć kosztownych błędów na etapie wykończenia wnętrz. To jeden z tych momentów w remoncie, gdzie "droga na skróty" okazuje się być najdłuższą i najbardziej wyboistą.

Wizualizując to inaczej: pomyśl o futrynie jako o meblu. Czy ustawiłbyś drewnianą szafę w samym środku remontowanego pokoju, zanim podłoga będzie gotowa i ściany pomalowane? Raczej nie. Bo jest ryzyko, że ją zniszczysz lub zabrudzisz. Futryna, choć stały element, wymaga podobnej ochrony na etapie montażu podłogi i malowania.

Rzadkie sytuacje, w których rozważa się montaż futryn w pierwszej kolejności, to zazwyczaj specyficzne konstrukcje drzwiowe wymagające specjalnego zakotwienia w murze lub wylewce, jeszcze przed położeniem warstw wykończeniowych podłogi. Ale nawet wtedy, elementy narażone na uszkodzenia (jak np. powierzchnia zewnętrzna futryny) powinny być demontowalne lub ekstremalnie starannie zabezpieczone do czasu zakończenia "brudnych" etapów prac. Standardowe ościeżnice regulowane nie wymagają takiej kolejności i ich wcześniejszy montaż nie ma technicznego uzasadnienia, a wręcz, jak pokazaliśmy, ma wiele przeciwwskazań.

Podsumowując, jeśli stoisz przed tym dylematem, wybierz ścieżkę sprawdzoną przez setki tysięcy wykończonych wnętrz. Najpierw solidna baza w postaci ułożonej podłogi, a dopiero potem precyzyjny montaż drzwi i futryn.

Aby jeszcze lepiej zilustrować różnicę, spójrzmy na uproszczony wykres porównujący czasochłonność montażu 20m2 paneli z docięciem w jednym przejściu drzwiowym (jedne futryny) dla obu rozważanych kolejności, bazując na danych z naszej analizy.